Wchodzisz na spotkanie. Temat trudny, złożony. Zamiast sięgnąć do własnych notatek, klikasz ikonę ChatGPT. I po chwili masz odpowiedź. Dobrze brzmi, logiczna, szybka. I tak robisz raz. I drugi. I trzeci. A potem… nie potrafisz przypomnieć sobie nawet, jak ta myśl się zaczęła. Brzmi znajomo?
Nie jesteś sam. A naukowcy właśnie pokazali dlaczego.
MIT zagląda nam do głowy
Zespół badawczy z MIT Media Lab przeprowadził jedno z najbardziej niepokojących badań nad tym, jak AI wpływa na nasz mózg. Badanie nazwali wymownie: „Your Brain on ChatGPT”. Uczestnicy mieli napisać esej w jednym z trzech trybów: zupełnie samodzielnie, z pomocą Google, lub z użyciem ChatGPT. Równolegle monitorowano ich aktywność mózgu za pomocą EEG.
I tu zaczyna się historia, której zakończenia raczej się nie spodziewaliśmy.
Mózg na jałowym biegu
Okazało się, że u osób korzystających z ChatGPT mózg… po prostu zwalniał. EEG pokazało wyraźnie: w porównaniu z grupą piszącą samodzielnie, aktywność neuronowa w kluczowych pasmach (alfa, beta, theta) drastycznie spadała. Jakby nasz mózg uznał: „skoro ktoś to zrobi za mnie – ja odpocznę”.
To zjawisko ma nazwę: cognitive offloading, czyli poznawcze delegowanie. Świetne, kiedy musisz zapamiętać PIN, niekoniecznie dobre, gdy próbujesz rozwijać własne myślenie.
Dług poznawczy: zapomnij, co myślałeś
Najbardziej niepokojące jest to, co działo się po sesji z AI. Kiedy użytkownicy ChatGPT mieli ponownie coś napisać — tym razem bez pomocy — ich mózgi… nie wróciły do formy. Pracowały nadal „na pół gwizdka”. To jakby po leniwym treningu organizm zapomniał, jak się biega.
I to nie tylko odczucie. To tzw. dług poznawczy. Jak kredyt, który bierzesz, ale zapominasz, że trzeba go spłacić.
A co z pamięcią? Tu jest jeszcze gorzej
W kolejnym etapie badania uczestników zapytano, ile pamiętają ze swoich esejów.
- W grupie AI aż 83% nie potrafiło zacytować ani jednego zdania.
- Dla porównania, w grupie samodzielnej – tylko 11% miało ten problem.
Wnioski? Esej wygenerowany z pomocą AI nie staje się nasz. Nie buduje relacji mózg–tekst. To jak przeczytanie streszczenia – może i zrozumiesz, ale nie zapamiętasz.
Efekt „ksera”: kreatywność w odwrocie
Nie tylko zapominamy. Tworzymy… podobnie. Eseje pisane z pomocą ChatGPT wyglądały niemal identycznie. Te same konstrukcje, podobny rytm, brak unikalnego stylu. To nie przypadek – to wynik działania AI, które generuje to, co statystycznie najbardziej prawdopodobne. I zamiast eksploracji – mamy uśrednienie. Zamiast różnorodności – echo.
To badanie to nie wyrok na technologię. To ostrzeżenie.
Odwrócony Efekt Flynna
Przez dekady IQ rosło średnio o 3 punkty co dekadę — to tzw. efekt Flynna, spowodowany lepszą edukacją, lepszym życiem i dietą. Lecz w ostatnich latach w krajach rozwiniętych trend odwraca się — mamy do czynienia z odwróconym efektem Flynna: IQ spada, głównie w testach werbalnych czy logicznych .
Dlaczego? Jednym z winowajców jest delegowanie myślenia — cognitive offloading. Tak jak od lat GPS obniżała nasze zdolności orientacji, tak AI zaczyna skutkować tym samym w sferze poznania. W obszarach egzaminów, rozwiązywania problemów, logicznego rozumowania.
Najlepsze efekty osiągamy wtedy, gdy AI nie zastępuje nas w procesie myślowym, ale pomaga rozwinąć to, co już zaczęliśmy. Gdy najpierw rysujemy szkic własnych myśli – a potem oddajemy go maszynie do podrasowania. Wtedy korzystamy z AI jak z trampoliny – a nie jak z wózka inwalidzkiego.
W świecie, w którym technologia obiecuje „więcej i szybciej”, zapominamy, że najbardziej wartościowe procesy – myślenie, rozumienie, tworzenie – wymagają wysiłku. ChatGPT jest jak kalkulator: świetny, ale tylko wtedy, gdy wcześniej rozumiesz działanie.
Nie chodzi o to, by przestać używać AI. Chodzi o to, by pamiętać, że masz mózg – i warto go włączać.